Pewnego dnia, gdy czwórka naszych dzieci dała nam kolejny raz mocno w kość, przyszedł taki moment, gdy pomyślałem sobie:
„Przecież dzieci są od zarania ludzkości. Jakoś sobie musieli radzić. W końcu pojawiły się kolejne pokolenia, cywilizacja się rozwinęła, a świat nadal istnieje. Wiele rodzin było i jest wielodzietnych i z tego powodu ani nie zwariowali rodzice, ani nie doszło do globalnego kryzysu na miarę koronawirusa…”
W zasadzie to pomyślałem trochę inaczej, ale ten powyższy cytat musiałby wyglądać mniej więcej tak”: #@$^&%$@$!!!!!
Ponieważ jednak kochamy dzieci i nie chcielibyśmy, żeby doświadczały naszych klęsk wychowawczych, zacząłem szukać recepty. I wtedy, niczym anioł z nieba, Wonderwoman i Supermen w jednym, spadła pozytywna dyscyplina! Pochodząca z zza Oceanu metoda wychowawcza opierająca się na stanowczości, szacunku i wytyczająca drogę do pełniejszej relacji z dziećmi.
W trzecim odcinku podcastu Kwarantanna rozmawiam z Katarzyną Malinowską, edukatorem pozytywnej dyscypliny. Wspólnie próbujemy odkryć niewielki rąbek świata tej recepty na wychowanie. Posłuchaj:
Jeżeli chciałbyś pogłębić poruszony temat, to polecam pierwszą z książek wprowadzających w zagadnienie: Pozytywna Dyscyplina, Jane Nelsen.
A w kolejnym kroku możesz zapisać się na szkolenie z tej metody, które prowadzi moja rozmówczyni: https://rodzinanawarsztat.pl/szkolenia-dla-rodzicow/.
Warto zainteresować się pozytywną dyscypliną, zwłaszcza teraz, gdy
z powodu koronawirusa wiele dzieci przebywa non-stop z rodzicami.

Skomentuj :-)