Krzywdzenie dzieci przez księży to jakiś oksymoron. W głowie się nie mieści, woła o pomstę do nieba i o najwyższy wymiar kary. Bo pedofilia to dla mnie zbrodnia. Jednak jeszcze większą zbrodnię popełniają ci, którzy kryli pedofilów. Którzy tworzyli atmosferę, aż brzydzę się tego słowa, przyzwolenia na takie zachowania.
Dokument Sekielskiego poraża. Prowokuje pytanie: “gdzie był Pan Bóg?” Nie wnikam teraz, jak bardzo ten film jest kolejną przedwyborczą zagrywką, w jakim stopniu Sekielski jest obiektywny. Ani nie wnikam, jaką wodą na młyn lewicy jest ten film.
Gdyby Kościół, w osobach hierarchów, w sposób zdecydowany mierzył się z tym potwornym złem w zalążku, gdyby potrafił stawać w prawdzie, być może przynajmniej części cierpień dałoby się uniknąć.
Nawet jeśli księża są sprawcami 3% wszystkich czynów pedofilskich, to jest to o te 3% za dużo. I tak będzie w każdym środowisku. A już zwłaszcza wśród zawodów cieszących się zaufaniem społecznym.
Film Sekielskiego jest efektem zaniechań w polskim Kościele. Oby wypalił, co ma wypalić. Ostatecznie, jak napisał mój kolega, “Trzeba się bardziej bać Boga niż Sekielskiego”.
(Nie) wolne media katolickie
Szkoda, że tak trudny, demaskatorski temat, pojawia się u Sekielskiego, a nie w mediach katolickich. Dlaczego? Stefan Sękowski, były dziennikarz Gościa Niedzielnego przytoczył na swoim Facebooku historię ks. Jacka Stępczaka, redaktora naczelnego “Przewodnika Katolickiego”.
Otóż, jak pisze Sękowski, ks. Stępczak “W 2001 roku napisał z kilkoma innymi księżmi i jednym świeckim list do delegatów episkopatu na Synod w Rzymie o tym, że abp Juliusz Paetz molestuje kleryków. Biskupi sprawę olali a informację o aferze musiała do Jana Pawła II przemycić Wanda Półtawska.
Gdy mleko się rozlało i o sprawie napisała „Wyborcza”, ks. Stępczak odmówił publikacji na łamach „PK” listu w obronie abp Paetza (sic!). Wtedy został przezeń zwolniony ze stanowiska, zakazano mu posługi na terenie diecezji i wysłano na misje do Zambii gdzie zaraził się malarią.
Wyjeżdżając na misje „skruszony” ks. Stępczak opublikował samokrytykę, w której pisał: „popełniłem bardo poważny błąd działając na szkodę Kościoła, a zwłaszcza burząc dobre imię ks. abpa Juliusza Paetza, ówczesnego Metropolity Poznańskiego”.
Diabli wiedzą, jak go do tego nakłoniono. No więc tak to wygląda” – kończy Sękowski.
Kultura bezwstydu
Jedna rzecz mnie tylko zastanawia. Co nas otacza? Z czym stykamy się my i nasze dzieci?
Jadę z dziećmi przez miasto. Półnaga modelka na pionowym banerze wielkim jak King-Kong uśmiecha się z reklamy.
Sprawdzam coś na Facebooku, a tu jakiś fanpage niezwiązany zupełnie z seksem, tylko z męską modą, udostępnił filmik Blanki Lipińskiej, polskiej pisarki (pierwsze słyszę…), która malowniczo i ze szczegółami opisuje “jak dobrze zrobić loda”. To chyba takie “zajęcia fakultatywne” w ramach akcji SexedPL, którą nie tylko w Internecie prowadzi Anja Rubik, znana modelka.
Jej celem jest uświadamianie polskiej młodzieży na temat seksu. Nie ma tam jednak miejsca na odpowiedzialność, szacunek, czy za przeproszeniem miłość. Liczy się tylko “zgoda” na seks lub jej cofnięcie, uzgodnienie wzajemnych egoizmów. SexedPL to warsztat rzemieślniczy dla podlotków — jak robić, by dobrze robić, ale nie zajść. To też promocja homoseksualizmu.
A deklaracja LGBT+ w Warszawie? Nawet niektórzy na prawicy zaczęli głosić, że to nic takiego, że dzieci są bezpieczne. Tylko że jakakolwiek konfiguracja, łączność czy styczność LGBT z dziećmi to jak księża i pedofilia.
A widziałeś ostatnią Eurowizję? Nie, nie chodzi mi o występ Tulii, kolejnej muzycznej katastrofy z Polski na tym przeciętnym już konkursie. Chodzi o Danę International, którą w ramach recyklingu z 1998 roku wypchnęli na scenę. Dana to transseksualista z Izraela. Podczas śpiewanej przez Danę piosenki traktującej o miłości bez granic, kamera pokazywała całujące się pary, w tym pary homoseksualne. P
Polański, Wajda i…?
Niedawno znowu przywołano sprawę Pauliny Młynarskiej, która jako czternastolatka grała u śp. Wajdy w scenie łóżkowej. Wcześniej odurzono ją alkoholem i środkami uspokajającymi. I co? I nic. Nikt z ekipy się temu nie sprzeciwił (a swoją drogą gdzie byli rodzice?). Andrzej Wajda, wielki reżyser, zrobił jeszcze wiele filmów.
Podobnie z Romanem Polańskim, którego dawny czyn puszczono, poza USA, w niepamięć, bo to przecież wybitny twórca, w dodatku nasz i jeszcze z żydowskim pochodzeniem, zatem włos z głowy mu spaść nie może…
Czy Sekielski albo ktoś inny przyjrzy się środowiskom znanych ludzi? Bo to, że są tam pedofile i że tuszuje się je mistrzowsko, wiadomo od dawna.
Korzenie i chwasty
Dlaczego zestawiam sprawę pedofilii księży i różne homo- i seksualne ekscesy innych grup? Jeżeli próbujemy wykorzeniać zło, to róbmy to uczciwie. Dlaczego opinię publiczną oburza zboczenie księży, a niemoralne zachowania innych są uznawane za normalne, a nawet są powodem do dumy?
Jeżeli ktoś prowadzi niemoralnie życie, zwłaszcza w obszarze seksualnym, to jaka jest gwarancja, że nie posunie się do najgorszych czynów. Jeżeli ktoś nie przestrzega VI przykazania w jednym aspekcie, to kto i co powstrzyma go przed pójściem na całość?
Jeżeli nie chcemy chwastów, wyrywajmy korzenie. W przeciwnym razie nasz ogród nigdy nie będzie od nich wolny.
Skomentuj :-)