Better Life

Czy SKOK Stefczyka wyłudza pieniądze?

zobrazowanie dużych pieniędzy

Schorowana i potrzebująca kobieta podpisuje niekorzystną umowę. Potem kolejną i kolejną. Nikt w banku nie uświadamiał jej w co się ładuje…

Tym razem na blogu coś zupełnie z innej beczki. Tekst publikuję na prośbę pokrzywdzonej i jej bliskich. Dotychczasowe działania nie przyniosły efektów. Posłuchajcie:

„Czy SKOK im. Franciszka Stefczyka w Gdyni wyłudza pieniądze tylko od Elżbiety P.?

Elżbieta P. (lat 75) w 2011 roku została członkiem SKOK-u im. Stefczyka w Gdyni i zaciągnęła w nim pożyczkę 8.500 zł.

W 2015 roku SKOK zaczął namawiać Elżbietę P. (telefonicznie i SMS-ami) na „chwilówki” na bardzo korzystnych, promocyjnych warunkach i szybko spłacanych. Elżbieta P. – korzystała! Podpisywała podsuwane jej dokumenty, nie czytając ich nawet, bo nie umiała się w nich połapać, no i ufała SKOK-owi.

Te „chwilówki” były jednak pożyczkami, które spłacały wcześniejsze pożyczki (a więc rzeczywiście były szybko „spłacane”). A do pożyczek SKOK dopisywał różne (podobno konieczne) ubezpieczenia.

Kwota pożyczki do wypłaty potrzebnej Elżbiecie P., powiększona o kwotę spłaty wcześniejszej pożyczki i o kwotę ubezpieczenia, była podstawą naliczenia prowizji dla SKOK-u (oczywiście znacznie wyższej wskutek tych „powiększeń”).

Do ręki Elżbieta P. otrzymywała niewiele, np.:

– w kwietniu 2015 r. 2.000 zł (przy pożyczce 12.000 zł),
– we wrześniu 2015 r. 2. 200 zł (przy pożyczce 23.000 zł),
– w kwietniu 2017 r. 1.000 zł (przy pożyczce 25.500 zł).

W 2019 r. Elżbiecie P. uświadomiono, że (wg stanu w dn. 30.07.2019 r.): mimo że w 9 pożyczkach otrzymała tylko 20.320 zł i spłaciła już (faktycznie, a nie pożyczkami) 33.970 zł, to musi zapłacić jeszcze 36.318 zł!

Nikt nie chce pomóc

Elżbieta P. prosiła o rzetelne ustalenie jej zadłużenia, z wyeliminowaniem dopisywanych „spłat” pożyczek, ubezpieczeń i zwielokrotnionych prowizji
i wzięcie pod uwagę zmanipulowanie jej osoby przez pracowników SKOK-u:

1. Prezesa SKOK, ale On stwierdził, że:

– pożyczki udzielone zostały w prawidłowy sposób,
– ubezpieczenia są zgodne z obowiązującymi regulacjami Komisji Nadzoru Finansowego,
– dokumenty Elżbieta P. podpisała, co dowodzi, że je zaakceptowała, zatem ma płacić.

2. Ministerstwo Sprawiedliwości, ale ono zaoferowało jej tylko bony na leki oraz pomoc prawną, która okazała się nieskuteczna.

3. Komisję Nadzoru Finansowego (z wnioskiem o zbadanie działalności SKOK w zakresie udzielania pożyczek), ale KNF odpowiedział, że nie rozpatruje zgłaszanych zarzutów i zaprzestaje udzielania odpowiedzi takim jak Elżbieta P.

Taki jest mechanizm (akceptowany przez instytucje Państwa) wyłudzania pieniędzy od wierzącej w uczciwość SKOK-u, naiwnej i schorowanej emerytki Elżbiety P.

Nikt nie zainteresował się mechanizmem oszustwa!

Czy tylko od Elżbiety P. SKOK wyłudzał pieniądze?

Kto jeszcze dał się tak oszukać?

Dlaczego Komisja Nadzoru Finansowego nie reaguje na stosowanie praktyk mogących rodzić negatywne konsekwencje dla szerokiego grona odbiorców usług finansowych, co przecież leży w jej obowiązkach (co potwierdza w swoim piśmie DPR-DPRZPW.7650.6.2019.AB z dn. 03.02.2020 r.).

Zainteresowanym sprawą, a także mogącym pomóc Elżbiecie P. (znajdującej się w bardzo trudnej sytuacji materialnej i zdrowotnej), zostaną udostępnione dokumenty:

  • pisma SKOK-u,
  • Ministerstwa Sprawiedliwości,
  • Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego
  • Elżbiety P.”

Dziękuję, że przeczytałeś tę historię. Może znasz podobne?

Jeśli masz pytania pisz tutaj: http://dominikjabs.pl/kontakt/

Elżbieta P. czeka na pomoc.

O autorze, czyli o mnie :-)

Dominik Jabs

Poszukuję lepszego życia. Polega to na nieustannym doskonaleniu relacji z Bogiem, bliźnimi i samym sobą.

Komentarze

  • A pani próbowała interweniować u rzecznika finansowego? Chyba, że jest już za późno na rzecznika finansowego? Jest jeszcze stowarzyszenie prawników Inlet (stronę ich łatwo znaleźć), które jest wyspecjalizowane w sporach z bankami, skokami i firmami pożyczkowymi. Z tego co się dowiedziałem, to ich pomoc jest bezpłatna, ale pozostaje kwestia kosztów sądowych, w przypadku gdyby się sprawy nie dało wygrać: opłata za wpis sądowy i opłata dla adwokata banku. Jeżeli sprawa jest wygrana, to adwokat od nich bierze od banku zapłatę (i głównie z tego się utrzymują). Przy czym nie daje gwarancji, że samo stowarzyszenie w jakiś sprytny sposób nie oszukuje klientów, ale wydaje mi się, że działa uczciwie.

  • Powinnam tu być,
    W tym mieście, gdzie wojna…
    Zapas siły wyczerpał się prawie cały,
    Tej, która została mi dana przez Pana.

    Muszę ratować dzieci,
    Od nazistowskich min i rakiet,
    Aby mogły dalej rosnąć,
    Tam, gdzie nie ma zła.

    Boję się być na celowniku wroga,
    O rodzinie wspominam swoją…
    I biję się, że jestem słaba,
    I robi mi się trudniej.

    Ale do piersi przyciskając krzyż,
    Za plecami poczułam trzepotanie,
    W końcu zawsze jest nadzieja,
    I pan jeszcze da siłę.

    Oto mój cel,
    No i niech jestem teraz słaba,
    Modlę się, mówiąc sobie: uwierz!
    A zwycięska nadejdzie godzina

    Chronimy kraj-chronimy nasze dzieci – naszą przyszłość

Skomentuj :-)