Better You

Czy potrafisz zarządzać czasem?

Czy potrafisz zarządzać czasem?

Czy potrafisz zarządzać czasem? Pewnie masz mnóstwo spraw na głowie albo przynajmniej trochę, żeby mieć powód do zarządzania. Ciekawe jak Ci to wychodzi? Może robisz tak: trochę czasu chowasz na później, tu i ówdzie go wydłużasz, a jak trzeba to kondensujesz. Z części czasu zrobisz weki na zimę i schowasz do piwnicy. I jak Ci go zabraknie, to wyciągniesz parę słoików czasu i będzie git…

A może zarządzasz czasem niczym rolką papieru toaletowego? Im więcej go potrzebujesz, tym bardziej rolkę rozwijasz? Tylko co, gdy zostanie sama tulejka, a Ty sobie właśnie uświadamiasz, że ta rolka była ostatnia…

No nie czujesz, że ten czas jakoś tak masz? Że go trzymasz od rana za jaja, gdy pijesz w pośpiechu kawę, myjesz zęby i potykasz się, gdy wybiegasz z domu do pracy, a potem na ostatnim oddechu wracasz do domu? Nie czujesz? Really?

Niestety zmartwię Cię. Ty nie masz czasu. Nikt go nie ma. To on ma nas. I jest w tym cholernie dobry, niczym zarządca niewolników na plantacji bawełny. Przy czym niewolnik, to jeszcze mógł uciec…

Nie masz czasu!

Nie możesz nim zarządzać. Zarządzać można tylko tym co się ma lub przynajmniej na co ma się realny wpływ. Z czasem jest tak, jak z pociągiem bez hamulców, do którego wsiadłeś gdy dopiero ruszył. Możesz jedynie (lub AŻ) zmieniać wagony, przedziały, fotele czy towarzyszy podróży. Ale z tego składu już nie wysiądziesz, dopóki… nie zdecyduje o tym Najwyższy Kierownik pociągu 😉

Zatem możesz zarządzać, a nawet powinieneś, ale sobą w czasie. Wiem, że sformułowanie „zarządzanie czasem”, to pewien skrót myślowy, uproszczenie. Jednak hipoteza Sapira-Whorfa głosi, że „język kształtuje świadomość”. Dlatego namawiam do mówienia „zarządzanie sobą w czasie” 🙂

To jedno możesz, na to masz wpływ, więc rób to dobrze. A konkretnie planuj to co masz zrobić, wyznaczaj sobie cele i ustalaj priorytety działań. O tym jak to robić napisano mnóstwo książek i jest parę blogów. Dlatego, żebyś się nie zniechęcił, zacznij od najprostszej możliwej rzeczy, którą możesz zrobić niemal od ręki: weź kalendarz na 2017 rok (albo skorzystaj z kalendarza Google) i ustal daty kluczowych spraw, które chcesz doprowadzić do końca/zrealizować w nowym roku.

Jedną z pierwszych może być uporządkowanie Twojego życia w taki sposób, by wyeliminować z niego te rzeczy, które np. oddalają Cię od bliźnich. Odkryłem niedawno, że jednym z wymagań, które stawia miłość jest właśnie zarządzanie sobą w czasie. Chodzi o to, by w natłoku spraw nie tylko nie zapomnieć o tych najważniejszych (priorytety), ale też, żeby w ogóle się wydarzyły (planowanie). Praca nad relacją z żoną, rozwijanie relacji z dziećmi czy i ich edukacja wymagają czasu i są bardzo ważne – potrzebują wysokiego priorytetu.

Oprócz spontanicznych działań, warto mieć w dłuższej perspektywie kilka stałych punktów, które powtarzamy cyklicznie, które potem wejdą w nawyk (przykładowy cel).

Może okaże się, że są sprawy, które trzeba w ogóle zarzucić, by zrobiło się więcej miejsca dla tych ważniejszych. Albo żeby te ważne miały szansę realizacji.

Planowanie i priorytety to szansa,

…by jedne rzeczy nie zdominowały innych. Gdyby nie planowanie, to nie powstałby ani ten wpis, ani blog, ani masa innych ważnych i potrzebnych rzeczy.

Bardzo często jest tak, że zupełnie bezsensu zamiast zarządzić sobą w czasie, zdajemy się na przypadkowe, nieprzemyślane działanie, które prowadzą donikąd. To tak, jakbyśmy błąkali się bez celu po wspomnianym już pociągu, nie będziemy wiedzieli do którego wagonu pójść, gdzie usiąść, przegapimy WARS i toaletę 🙂 A po chwili okaże się, że nasz bilet stracił ważność i jedziemy na gapę.

Szkoda życia na bezcelową błąkaninę. Czas nie będzie na Ciebie czekał, on bezlitośnie zrealizuje swój cel – upłynie. Nie daj mu się spłukać! Planuj, ustalaj cele i żyj z sensem. 2017 rok jest tylko jeden!

O autorze, czyli o mnie :-)

Dominik Jabs

Poszukuję lepszego życia. Polega to na nieustannym doskonaleniu relacji z Bogiem, bliźnimi i samym sobą.

Skomentuj :-)