Wyobraź sobie, że gdy wracam z pracy i idę wzdłuż mojego bloku, to mijam okna, 15 okien. Wszystkie kuchenne. Większość uchylonych. Wracam zazwyczaj w porze między obiadem a kolacją, ale i tak zapachy posiłków drażnią moje nozdrza, zwłaszcza gdy jestem głodny. I rozróżniam poszczególne strumyki aromatów, niczym zawodowy kiper: Oooo! Schabowy! A tu polędwiczki i pieczone ziemniaki… yymmm… i smażone warzywa. A tam obok ryba z patelni, chyba nawet pstrąg…
Czasami tak dawałem się uwieść zapachom, że przegapiałem wejście do domu. Wtedy mocno sobie postanawiałem, że wreszcie znajdę czas i sam zrobię jakieś mięsko. Nie to, żeby żona nie robiła. Ona wspaniale gotuje, a ja staram się pomagać w kuchni. Chociaż różnie bywa z efektami 🙂
Któregoś razu, podczas przygotowań do obiadu, zwaliłem ze stołu brokuł i to kablem od młynka do kawy. To jednak każdemu może się przytrafić. Jednak najciekawiej się robiło, gdy dochodziło do konfrontacji naszych kulinarno-estetycznych tradycji.
Starcie w kuchni
Otóż do prawdziwego starcia doszło wtedy, gdy moja żona upiekła murzynka. Ociekał czekoladą, która spływała na stojący pod nim talerz. Tak jak to zwykle robiłem w domu u mamy, wziąłem łyżeczkę i zeskrobałem ciemnobrązową słodycz, pozostawiając bruzdy jak traktor na roli. Niestety okazało się, że zniszczyłem dzieło sztuki i żona omal nie wygoniła mnie z domu 😉
A resztki czekolady i tak zjadłem!
No dobrze, tyle z życia. Przejdźmy do meritum. Przygotowałem specjalnie dla Ciebie trzy przepisy na pyszne jedzonko. Jeśli dotąd nigdy nie przygotowywałeś obiadu, to może jest to dobra okazja, by przywitać się z kuchnią. Nie musisz być Gessler czy Olgą Smile, żeby samodzielnie zrobić coś pysznego.
Zadedykuj obiad żonie, rodzinie, dzieciom, a na pewno docenią Twoje wysiłki. No dobra, zależy jaką masz żonę 🙂
Poniżej znajdziesz zdjęcia potraw i przepisy. Zapraszam!
Pieczone ziemniaki z indykiem

Czego potrzebujesz?
– 0,5 kg ziemniaków
– 0,5 kg piersi z indyka
– 3 duże papryki
– 1 duża cebula
– przyprawa do ziemniaków
– przyprawa do indyka
– sól
– naczynie żaroodporne
– miska
– piekarnik (Najlepiej, gdy na samym początku rozgrzejesz piekarnik. Ustaw 220 stopni Celsjusza.)
Co musisz zrobić?
Obierz ziemniaki i pokrój ćwiartki. Umyj paprykę, pokrój na kawałki. Umyj indyczą pierś i pokrój na kostki. Obierz cebulę, przekrój na pół i pokrój w piórka (dopytaj żony co to znaczy „w piórka”).
Wrzuć do miski pokrojone składniki, posyp przyprawami i solą. Dokładnie wymieszaj. Przełóż do naczynia żaroodpornego. Naczynie włóż do rozgrzanego piekarnika na 1,5 godziny. Po tym czasie sprawdź, czy ziemniaki są dobrze zarumienione.
Wyjmij ostrożnie i delektuj się wyjątkowym smakiem!
Eksperymentuj!
Proporcje mięsa i ziemniaków możesz ustalać dowolnie. Zależy co lubisz lub co preferuje Twoja rodzina. Możesz też spróbować z udźcem z indyka. Dla urozmaicenia posyp potrawę parmezanem tuż po otwarciu naczynia żaroodpornego.
Atuty potrawy:
– mięso z indyka jest zdecydowanie zdrowsze niż wieprzowina i łatwiejsze w przygotowaniu (zwłaszcza pierś) niż wołowina;
– potrawa bez dodawania tłuszczu
– można nie dodawać soli – jak kto woli
– łatwo dostępnie składniki
– rozsądna cena
– najesz się do syta 🙂
Minusy:
– stosunkowo długi czas przygotowania
Smacznego!
Makaron z brokułami i żółtym serem
Czego potrzebujesz?
– 1 duży brokuł
– paczka makaronu penne (zazwyczaj 400 gram)
– żółty ser (wedle uznania)
– oliwa
– sól
– garnek do ugotowania makaronu
– garnek do ugotowania brokułu + sitko do gotowania na parze
– tarka do utarcia sera
– synchronizacja czynności 🙂
Co musisz zrobić?
Z łodygi brokułu poodcinaj różyczki i je umyj. Włóż do wcześniej przygotowanego garnka z sitkiem do gotowania na parze i wodą pod nim. Zacznij gotować. Możesz posolić brokuły.
Następnie wlej do drugiego garnka litr wody, dopraw ją solą i dodaj łyżkę stołową oliwy. Gdy woda zacznie się gotować, wsyp makaron. Mieszaj od czasu do czasu, bo makaron może przywrzeć do dna.
Podczas gotowania brokułów i makaronu utrzyj ser.
Dopilnuj, by makaron ugotował się al dente, a brokuły, żeby się nie rozgotowały.
Makaron odcedź przez sitko i popłucz wodą.
I teraz najważniejsze: połóż porcje makaronu na talerz, na środku daj z trzy różyczki i całość posyp utartym żółtym serem. Gotowe, możesz zjeść 🙂
Eksperymentuj!
Proponuję bardziej zaawansowany przepis. Brokuły po ugotowaniu przerzuć na patelnię i podsmaż z trzema ząbkami czosnku przepuszczonymi przez praskę. Następnie w osobnym, trzecim garnku, zmieszaj podsmażone brokuły z makaronem, utartym serem, solą i pieprzem. A jak jeszcze dorzucisz kawałki duszonego indyka… Także tego! Tę wersję potrawy pokazuje powyższe zdjęcie.
Atuty potrawy:
– prosta w wykonaniu, zwłaszcza wersja bez eksperymentowania 🙂
– brokuły to samo zdrowie, bo zawierają m. in. witaminy A i C, kwas foliowy, wapń i potas
– rozsądna cena
– najesz się do syta 🙂
Minusy:
– zawiera żółty ser, który jest niezdrowy 🙂
Smacznego 🙂
W tym miejscu miał być trzeci przepis, ale…
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
po prostu zamów kebaba albo pizzę. Tak będzie najszybciej.
Skomentuj :-)